Kwestia 1.

07 czerwca 2024

Mam wrażenie, że ludzie (zwłaszcza mężczyźni, oczywiście) zbyt często lubią i cenią mnie tylko dlatego, że jestem ładna i atrakcyjna. To mi się nie podoba. Zawsze, kiedy nie będę się czuła ceniona i szanowana jako osoba mądra, błyskotliwa i inteligentna (którą od najmłodszych lat życia jestem) - nie będę utrzymywała ani dbała o takie znajomości, bo nie są dla mnie zdrowe ani rozwijające, a poza tym mają znamiona molestowania i dyskryminacji ze względu na płeć.

 

      Uważam też, że to grubiańskie i bezczelne, kiedy jakiś "mężczyzna" zadaje mi banalnie proste pytania, a potem dziwi się, że znam na nie odpowiedź.
 
     Zastanawiam się, kiedy ten świat stanie wreszcie na nogi, mężczyźni zostaną wreszcie ustawieni na właściwym miejscu i nauczą się, co to znaczy szanować kobiety, które to będą mogły być w końcu sobą i nie będą musiały ukrywać swoich atutów przez wzgląd na tych "biednych facetów".
     
     I nie będą musiały ubierać się jak kopciuszki, żeby być szanowane - gdyż jest też taka prawidłowość, że jeszcze brzydsze (w rozumieniu męskim, bo nie ma brzydkich kobiet) kobiety są szanowane, kiedy dbają o siebie, bo to nikomu nic nie robi. Natomiast, ładne kobiety są wtedy wyśmiewane i traktowane z góry jako "lubiące się stroić". Jednak, nie daj Boże, żeby przestały się "stroić", bo zostaną wtedy wyśmiane, że nie potrafią nawet o siebie zadbać. A komu przeszkadzały, nadal będą przeszkadzać, bo uroda i osobowość nie zależą od tego, czy jest się umalowanym i wystrojonym, czy nie.

 

        Jak wynika z tego, co słyszę od znajomych kobiet, podobno najgorzej jest mieć duży biust. Ta część ciała wzbudza najwięcej kontrowersji i zarzutów - co my kobiety powinnyśmy z tym robić? - obśmiać to, głośno to piętnować, nie dać się i, przede wszystkim, trzymać się razem.
      
     Do tego wszystkiego, zawiść wśród mężczyzn jest tak wielka, że Ci, którzy nie mają możliwości przyjaźnić się z pięknymi kobietami zrobią wszystko, żeby uniemożliwić lub utrudnić to też tym mężczyznom, którzy mogą i się przyjaźnią. Wszystko to powoduje, że kobiety wciąż nie czują się chciane i potrzebne w społeczeństwie, co naturalnie również nosi znamiona dyskryminacji ze względu na płeć. W ten bowiem prościutki i "niewinny" sposób kobiety wciąż są wyrzucane za nawias społeczeństwa.

 

KONTAKT ZE MNĄ >

Kancelaria Adwokacka 

Adriana Szczęśniak - Majcher 

 

ul. św. Wawrzyńca 39/5

31-052 Kraków

Zdjęcia: Piotr WERNER, Adriana Szczęśniak-Majcher, Barbara Bogacka

 Copyright ©Adriana Szczęśniak-Majcher Kancelaria Adwokacka -Design by Adriana Szczęśniak-Majcher

 

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.